Rozmowa z Anną Tryc-Bromley o polskiej kulturze w Wielkiej Brytanii

Instytuty Polskie są placówkami podległymi Ministerstwu Spraw Zagranicznych, których naczelnym zadaniem jest upowszechnianie polskiej kultury, wiedzy o historii oraz dziedzictwie narodowym w świecie, a także promocja współpracy w dziedzinie kultury, edukacji, nauki oraz życia społecznego. W wywiadzie udzielonym dla Opinii wice-dyrektor Polskiego Instytutu Kulturalnego (Polish Cultural Institute) – Pani Anna Tryc-Bromley mówi o pracy Instytutu oraz ujawnia szczegóły imprez kulturalnych zaplanowanych na rok 2009, które będą się odbywały na terenie Wielkiej Brytanii.

Kiedy i w jakim celu powstał Polski Instytut Kulturalny? W jaki sposób Instytut ewoluował od momentu powstania?

ATB: Instytut Kultury Polskiej w Londynie istniał jeszcze przed II wojną światową w oparciu o zapis o współpracy na niwie kulturalnej. Niestety, zaraz potem nadeszła wojna, a później czasy żelaznej kurtyny. Od początku lat 90-tych wraz ze zmianami w kraju, zarówno działalność jak i postrzeganie Instytutu zmieniło się na jego korzyść. Wyjątkowo  ekspansywnie Instytut działał od 2006 roku, kiedy to zmieniliśmy  siedzibę na biuro przy Poland Street. Poza tym ulepszyliśmy strategię, którą została ukierunkowana na silną współpracę z brytyjskimi partnerami oraz zaszczepianie polskich propozycji i oferty kulturalnej w programach takich instytucji jak np. Barbican, w którym pod koniec stycznia 2009 roku będzie można obejrzeć filmy z udziałem m.in. Zbyszka Cybulskiego i Jamesa Dean’a. Seria nosi nazwę „What you got?”. To był pomysł, który wyszedł z IKP. Podobnie jak zamysł koncertu z udziałem Micheala Nymann’a oraz jego zespołu we współpracy ze znakomitym polskimi akordeonistami z Motion Trio, połączony z pokazem wybranych fragmentów polskich filmów. 

www.barbican.org.uk/film/series.asp?id=646

Jak długo pracuje Pani w Instytucie i co spowodowało, że związała Pani z nim swoje losy?

ATB: W 2009 roku miną trzy lata odkąd rozpoczęłam tam pracę. Podjęcie jej było dla mnie niejako powrotem do korzeni. Ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, studiowałam również w Holandii tzw. communication design, odbywałam praktyki podczas festiwalu w Edynburgu jak i w Stanach Zjednoczonych, przez kilka lata zajmowałam się PR dla międzynarodowych marek, jak również byłam rzecznikiem Hewlett-Packard. Te doświadczenia wiele mnie nauczyły i z racji zarówno mojego wykształcenia jak i życia w rodzinie historyków sztuki, ludzi filmu i telewizji, postanowiłam wykorzystać umiejętności do promocji polskiej kultury. Sukcesy projektów kulturalnych odniesione w Wielkiej Brytanii oraz rozwój współpracy pomiędzy ludźmi kultury, a także fakt, że mój wkład przyczynia się do tego, że kontynuują i rozwijają dalszą pracę, są dla mnie satysfakcjonujące.

Proszę powiedzieć, czym zajmuje się Pani na codzień jako wice-dyrektor?

ATB: W tej roli trzeba mieć cechy człowieka renesansu, potrafić doradzić kolegom z zespołu ekspertów w jak sposób radzić sobie z biurokracją i logistycznymi przeszkodami, wspólnie pomyśleć nad optymalnymi rozwiązaniami przy podejmowaniu działań czy decyzji marketingowych lub PR. Stoi przed nami tyle wyzwań, zarówno pod kątem promocji polskiej kultury jak i budowania relacji, że dyrektor część z nich powierza mnie.

Jakie kryteria stosowane są przy selekcji imprez oferowanych w tak różnorodnym programie Instytutu?

ATB: To nie jest tak, że my przyjmujemy „gotowce” z zewnątrz. Większość projektów powstaje we współpracy pomiędzy naszego zespołu, a przedstawicielami polskich  instytucji sztuki, teatru czy muzyki. Pomiędzy twórcami stąd, jak i z kraju.  Wspólnie wypracowujemy najlepsze rozwiązania, podpowiadamy adaptacje, czy też „sprzedajemy” projekt posiłkując się wiedzą na temat lokalnego rynku oraz potrzeb danych instytucji.

Nasz udział pozwala na zrealizowanie pomysłów, które bez tej odrobiny wsparcia mogłyby nie dojść do skutku, lub zostać przełożone.   Zależy nam by ciekawe inicjatywy żyły z czasem własnym życiem, by nowe przedsięwzięcia przetrwały w tym konkurencyjnym środowisku.

Ile osób pracuje w Instytucie? Czy są to osoby zatrudnione na etat, czy  wolontariusze?

ATB: Instytut polega  na niewielkim, lecz sprawnym zespole ekspertów z dziedzin teatru, muzyki, kina, sztuk pięknych, PR i marketingu, literatury. Dużo naszych działań jest interdyscyplinarnych, stąd też wynika potrzeba zrozumienia i wiedzy o działaniach kolegów. Nie bez znaczenia jest również praca osób, które się zajmują logistyką i obiegiem informacji. Nie ukrywam, że stażyści, którzy z nami współpracują potrafią wiele zdziałać. Jestem nie raz pod wrażeniem młodych ludzi, którzy nie dość, że studiują, ciężko pracują, to i poświęcają czas na rzecz Instytutu. Ten dynamizm i świetne umiejętności, chęć zdobywania wiedzy i doskonalenie się napawa mnie optymizmem na przyszłość promocji polskiej kultury.

Dlaczego promocja polskiej kultury w Wielkiej Brytanii jest ważna?

ATB: Wielka Brytania, a zwłaszcza Londyn, to światowa stolica kulturalna. Sukces odniesiony tutaj przekłada  się na inne kraje i kontynenty. Rynek przemysłu kulturalnego jest tu trudny, ale do zdobycia przez polskich twórców, czego mamy przykłady w sztukach wizualnych, muzyce i teatrze. Wyspy licznie zamieszkują Polacy, niektórzy od niedawna, niektórzy od pokoleń.  Wśród nich znajdujemy sprzymierzeńców w promocji polskiej kultury i jej szerzeniu. To ważne, by umiejętnie łączyć siły w celu poszerzania wiedzy o naszym kraju choćby przez kulturę kulinarną, design, czy po prostu rekomendację brytyjskich kolegów, znajomych, przyjaciół czy członków rodziny do wysłuchania polskiego koncertu, obejrzenia wystawy.

Pani Ambasador wypowiadała się ostatnio z zadowoleniem na temat imprez organizowanych w poprzednich latach oraz kolejnych planowanych na rok 2009. Z którego wydarzenia kulturalnego wspieranego przez Instytut jest Pani najbardziej dumna?

ATB: Sadzę, że to uczestnicy, publiczność, która bierze udział w wydarzeniach współprodukowanych przez Instytut powinna się wypowiedzieć na ten temat. Z pewnością cieszą mnie sukcesy wydarzeń, które narodziły się w Instytucie i ewaluowały, jak np. Kinoteka – Festiwal Filmów Polskich, organizowany od kilku lat przez Marlenę Łukasiak, pilotowany przez Paulinę Latham Poland Street Undegrund, który został w tym roku wybrany przez magazyn Icon jako jedną z 10 najlepszych ekspozycji w ramach London Design Festival,  czy w końcu rozwijająca się z udziałem kuratorów Łukasza Rondudy i Michała Wolińskiego współpraca z Tate Modern  w zakresie polskiego video artu. Polskie teatralne prezentacje w Edynburgu na Festiwalu International i Fringe tradycyjnie zakończone są sukcesami. Niezwykłym przeżyciem było móc zobaczyć w wypełnionej po brzegi sali w Edynburgu operę „Król Roger” w reżyserii Mariusza Trelińskiego, pod batutą Gergieva. To był  przykład doskonałej międzynarodowej produkcji.  Wieczór literacki na Southbank poświęcony Zbigniewowi Herbertowi w Purcell Room, który organizowała ze strony Instytutu Magda Pustoła, był również atrakcyjnym i cieszącym się szerokim zainteresowaniem wydarzeniem.

Myślę, że bardzo ciekawym projektem będzie też film animowany pt. „Maska” w reżyserii braci Quay, w oparciu o opowiadanie Stanisława Lema. Timothy i Steven Quay zrealizowali dla polskiego fesitwalu filmowego piękny trailer z mapą Polski.  Któregoś dnia zapytałam ich, czy nie chcieliby przyjrzeć się opowiadaniom Stanisława Lema. I tak się to zaczęło. Obecnie mamy już partnerów, w tym wytwórnię Semafor, którzy będą odpowiadać za realizację. Na nas spocznie jednak przyjemność promowania w Wielkiej Brytanii animacji, która będzie, mam nadzieję, inspiracją do zgłębiania twórczości Lema i innych polskich pisarzy.

Czy może Pani powiedzieć, jakie imprezy są planowane na przyszłość i dlaczego rok 2009 będzie wyjątkowy?

ATB: Przyszły rok zapowiada się bardzo bogato. Instytut wspiera i przygotowuje wiele projektów na terenie całej Wielkiej Brytanii, podobnie jak co roku. Z pewnością będzie ich więcej niż dotychczas, będziemy zaangażowani w blisko 80 różnych inicjatyw. Instytut będzie wspierał wydarzenia w takich miastach jak Canterbury, Edynburg, Bristol, Belfast, Ledbury, Manchester, Perth, Brighton. Ten rok będzie wyjątkowy ze względu na Sezon Kultury Polskiej, który rozpoczyna się w maju 2009 i trwać będzie do maja 2010. Rok 2010 to rok poświęcony Chopinowi i jego twórczości. Sezon Polski realizowany jest przez Instytut Adama Mickiewicza we współpracy z brytyjskimi partnerami i Instytutem Kultury Polskiej w Londynie. Wspólnie organizujemy wyjazdy studyjne do kraju kuratorów, promotorów, dziennikarzy, wspólnie pracujemy nad wybranymi projektami, służymy wiedzą o możliwych rozwiązaniach i partnerach w zakresie brandingu i PR z poszczególnych dziedzin.

Proszę zajrzeć na stronę Barbicanu. Tam też 8 kwietnia 2009, na zakończenie festiwalu filmowego Kinoteka, odbędzie się koncert z udziałem Michaela Nyman’a i Motion Trio. Polski film będzie obecny od  połowy marca do kwietnia w wielu kinach Londynu, w tym tradycyjnie w Riverside Studios, BFI, Tate Modern – następnie Kinoteka rusza w podróż po kraju. W kwietniu i maju trwać będzie festiwal muzyki nowoczesnej Sounds New w Canterbury poświęcony polskiej muzyce współczesnej, zakończony 2 maja „Pasją wg Św. Łukasza” autorstwa Krzysztofa Pendereckiego. Instytut Kultury we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza pod koniec maja zaprosi Londyńczyków do centrum miasta na wspólne świętowanie polskiej kultury.  Wiele będzie się działo w Szkocji i Irlandii Północnej we współpracy z konsulatem w Edynburgu. Długo by wyliczać zaplanowane imprezy. W pierwszych miesiącach 2009 roku ruszy strona internetowa Sezonu, gdzie wszystko będzie opisane. Zapraszam też na nasza stronę www.polishculture.org.uk .

W dużej mierze na realizację projektów w 2009 roku złożyła się szczera sympatia i uznanie dla polskiego talentu i sztuki ze strony brytyjskich przyjaciół Polski i Polaków osiadłych w Wielkiej Brytanii. To dzięki nim takie przedsięwzięcia stają się możliwe. Ta cenna życzliwość z ich strony umożliwiła między innymi realizację wystawy Romana Cieślewicza. Za wcześnie by mówić o szczegółach, ale to jest przykład skonsolidowania wysiłków i współpracy ludzi z różnych środowisk i krajów, dla których pewne zjawiska w polskiej kulturze są wyjątkowe i chcą ją wspólnie z instytutem kultury, ambasadą, konsulatami i Instytutem Adama Mickiewicza wspierać.

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w trakcie polskich imprez w 2009 roku.

Joanna Gulbinska

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.