Wywiad z kierowcą wyścigowym – Anną Walewską

Anna Walewska ma 22 lata i już na swoim koncie imponujące CV kierowcy wyścigowego. Na dodatek ma polskie korzenie. Anna jest najmłodszą kobietą kierowcą, która otrzymała pełne prawo jazdy wyścigowe w wieku 14 lat. Obecnie jest jednym z najlepszych instruktorów na torach Thruxton. Specjalnie dla Opinii Anna Walewska przedstawia interesujące fakty ze świata wyścigów samochodowych.

Twój tata był entuzjastą wyścigów. Co sprawiło, że sporty motorowe i gokardy zainteresowały cię w tak młodym wieku? 

AW: Wychowałam się wśród szybkich samochodów i zapoznałam z wyścigami w młodym wieku. Kiedy byłam mała, pamiętam że bawiłam się samochodami, a nie lalkami. Zawsze lubiłam rywalizować i uwielbiałam wszystkie sporty w szkole. Kiedy zaczęłam scigać się na gokardach w wieku 11 lat to było jak trafienie w odpowiednie miejsce, od razu byłam bardzo szybka. Ścigam się od zawsze i nigdy nie patrzę wstecz.  

Co zainspirowało cię, żeby przesiąść się z gokardów na samochody i uzyskać wyścigowe prawo jazdy w wieku 14 lat. Jesteś najmłodszą kobietą w Wielkiej Brytanii, która tego dokonała.

AW: Od najwcześniejszych lat wiedziałam, że urodziłam się po to, żeby się ścigać. Chciałam piąć się po drabinie kariery sportów samochodowych tak szybko i profesjonalnie jak tylko było to możliwe. W zespole, w którym jeździłam na gokardach, była też możliwość, aby przesiąść się na T-cars, czyli samochody specjalnie zaprojektowane dla 14-17-latków, którzy myślą o poważnej karierze wyścigowej. Menedżer Andrew Crighton zaproponował mi miejsce w swoim zespole Advent Motorsport. Propozycję przyjęłam i zaczęłam się ścigać mając 14 lat, a tym samym pobiłam rekord najmłodszego zawodnika – kobiety.    

Czy trudno jest przesiąść się z gokardów na samochody wyścigowe? 

AW: To było wyzwanie, ponieważ nigdy wcześniej nie prowadziłam normalnego samochodu, oprócz auta taty, którym jeździłam na pierwszym biegu w tę i z powrotem na naszej uliczce dojazdowej. Popróbowałam sobie kilka razy i nauczyłam się kontrolować sprzęgło i zmienianie biegów i kiedy to opanowałam to już mnie nie było! Sztuka ścigania się była wystarczająco prosta, aby ją w miarę szybko opanować. Nowością dla mnie było używanie lusterek, ponieważ nie ma ich w gokardach. Trochę zajęło mi też przyzwyczajenie się do szerokości samochodu wyścigowego. Generalnie jednak wierzę, że albo jest się osobą stworzoną do ścigania się albo nie. Ja napewno jestem, więc pojęcie wszystkich technik uników i strategii atakowania nie było dla mnie trudne.        

Czego nauczyło cię doświadczenie z wyścigów Britcar w 2007? Przyjechałaś wtedy na metę trzecia.  

AW: Nauczyłam się utrzymywania pozycji i jak mówi stare powiedzienie: ‘żeby ukończyć na pierwszej pozycji, po pierwsze, trzeba w ogóle ukończyć’ i to jest święta prawda! Były momenty, w których chciałam podjechać do przodu i ‘dać nura’ na drugą pozycję, ale wiem też kiedy należy się powstrzymać. Trzecia pozycja była wytarczająca, aby obronić swoje miejsce w mistrzostwach. Szkoda, że nie wygraliśmy, ale ja się wciąż uczę jako kierowca i doskonalę swój warsztat pracy.

Anna Walewska

   

Jak podsumowałabyś sezon 2008? 

AW: Ten rok był wyzwaniem. Nie miałam wystarczających środków, więc zmuszona byłam wycofać się z zawodów z racji zajęcia trzeciego miejsca. Zostałam uziemiona, ale nie byłam w stanie nic z tym zrobić. 24-godzinny wyścig na torach Silverstone był najważniejszym momentem sezonu, ponieważ udało nam się go ukończyć i to na drugiej pozycji. Cieszę się na myśl o jazdach w  samochodach Porsche GB Carrera Cup i Renault Clio Cup w przyszłym roku. Będę cieżko pracować, aby znaleźć więcej sponsorów, którzy zdecydują się wesprzeć mnie w tych poważnych i bardzo nagłaśnianych w mediach wydarzeniach sportowych.   

Opowiedz nam proszę o swojej pracy instruktora Association of Racing Driving Schools. Zaczęłaś niedawno prowadzić swój własny biznes.   

AW: Pracuję jako instruktor wyścigowy na torach Thruxton i prowadzę lekcje w  Ferrari, Aston Martin’ach oraz Porsche, co jest świetną zabawą. Niedawno rozpoczęłam też prowadzenie swojej własnej działalności – nauczania jazdy indywidualnie w Lotusie Elise. Czułam, że istnieje taka potrzeba, na prywatne nauczanie wyścigowe dla tych, którzy są już, albo chcą stać się kierowcami i potrzebują wskazówek. Oczywiście, także dla osób prywatnych, które chcą popróbować smaku sportów samochodowych. W chwili obecnej mam pod opieką dwóch początkujących kierowców, którzy chcą abym pomogła im zrobić krok naprzód i żeby mogli przesiąść się z kartingów na samochody wyścigowe. Muszę dumnie przyznać, że obydwaj radzą sobie wyjątkowo dobrze.  

Czy możesz powiedzieć nam jakie to uczucie prowadzić samochód po znanym torze wyścigowym? 

AW: Spa jest jednym z moich ulubionych torów. Muszę szczerze przyznać, że jazda po tak świetnym torze to ogromny przywilej. Spa ma bardzo techniczne zakręty, które wymagają opanowania ogromnych umiejętności. Ściganie się wzmaga u mnie przypływ adrenaliny, która sprawia, że się rozwijam. Poza tym, apetyt na wygrywanie mam we krwi. Jest to niezmiernie satysfakcjonujące uczucie, kiedy wygrywa się wyścig wiedząc jak cały zespół ciężko pracował, aby przygotować samochód i że nie zrobiło się żadnych błędów, które mogły spowodować utratę pozycji lidera. Ciężko nawet opisać słowami, jak się czuję gdy się ścigam, ale co mogę z pewnością przyznać, że żadna inna rzecz, którą zajmowałam się do tej pory nie wzbudzała we mnie takich uczuć. Nie mogę tego porównać, ale przyznaję, że jest to uczucie uzależniające.

{gallery}Annaracing{/gallery}         

Jakie masz plany na przyszłość? 

AW: Moim celem jest jeździć w  World Touring Cars WTCC. Ale najpierw chciałabym pościgać się w British Touring Cars BTCC i zdobyć trochę doświadczenia. Przygotowując się do tego, chciałabym wziąć udział w zawodach Porsche Carrera GB Cup lub Renault Clio w przyszłym roku. Wszystko zależy od sponsorów. Obydwa wydarzenia bardzo przyciągają uwagę mediów, więc jako, że jestem jedyną kobietą będącą w czołówce, mam nadzieję, że uda mi się wygenerować sporo zainteresowania medialnego dla moich sponsorów.    

Jakiej rady udzieliłabyś osobom zainteresowanym rozpoczęciem kariery kierowcy sportowego? 

AW: Jeśli są młode to zdecydowanie polecam kartingi, aby nauczyć się podstaw rzemiosła wyścigowego i przygotować do jazdy samochodami z salonów lub jedno-osobowymi, w zależności od tego co chcą robić. Jeśli starsze osoby chcą wziąć się za ściganie i uprawiać je jako swoje hobby, istnieje wiele klubów, które organizują zawody i mistrzostwa. Udział w nich sprawia mnóstwo przyjemności.        

Opowiedz nam proszę o swoich polskich korzeniach. 

AW: Mój tato jest Polakiem, a mama Angielką. Niestety nie mówię zbyt dużo po polsku, bo tata nie mówił do mnie po polsku kiedy byłam mała. Strasznie tego żałuję. Kocham Polskę i zawsze mam na swoim samochodzie wyścigowym i kombinezonie flagę, która jest połączeniem flag polskiej i angielskiej.    

Jak istotny jest dla ciebie związek z Polską? 

AW: Bardzo, ponieważ w moich żyłach płynie też polska krew. Nie mam już zbyt wielu osób w mojej polskiej rodzinie. Ale jestem pewna, że moją miłość i pasję do zawodów odziedziczyłam po rodzinie od strony taty, dlatego polskie korzenie są dla mnie bardzo ważne.  

Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów. 

Martin Westall

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.