Czarny Kryształ

Są płyty, które urzekają swym brzmieniem od pierwszego razu. Inne wymagają odpowiedniego nastroju, chwili i oprawy, by ukazać swoje piękno. Są też i takie, które zapadają głęboko w serce dopiero po wielokrotnym przesłuchaniu; nagły błysk, olśnienie i później już tylko miłość do grobowej deski.

Przykładem takiej zaskakującej fascynacji jest najnowsze dzieło Arjena Lucassena nagrane pod szyldem Guilt Machine. Dźwięki płynące z albumu „On This Perfect Day” są typowo dla prog rocka ulotne, melancholijne, monumentalne i wzruszające, ale też elektryzujące i mroczne. Klimat płyty z pewnością można zaliczyć do najciemniejszych z dotychczasowych krążków Lucassena. Fani Ayreon bez trudu rozpoznają tu jego rękę, choć album pozostaje bardzo inny od tego, do czego przyzwyczaił słuchaczy. Utwory przepełnione są typową dla Lucassena krystaliczną przestrzenią, ale w tle towarzyszy im ciągły niepokój.

Płyta jest wyjątkowa także pod względem składu. Guilt Machine tworzy zaledwie czterech muzyków: Arjen Lucassen na gitarze i w chórkach, Lori Linstruth na gitarze prowadzącej, Jasper Steverlinck – Belg związany z grupą Arid – na wokalu oraz Chris Maitland znany z Porcupine Tree, grający na perkusji. Dla samego autora praca nad płytą była odskocznią od zobowiązań i tempa, jakie niosła za sobą realizacja poprzedniego albumu „01011001”. W przeciwieństwie do Ayreon, Guilt Machine to projekt niemal kameralny, dający wytchnienie od złożoności formy rock opery. W odróżnieniu od poprzedniej płyty, Guilt Machine nie opiera się o typową fabułę science fiction, pozostaje jednak utrzymany w konwencji koncept albumu skupiającym się na najgłębszych ludzkich emocjach.

Jedną z najmocniejszych stron płyty jest aksamitny, ale równocześnie potężny głos Jaspera Steverlincka. Wokalista zdumiewa swoimi umiejętnościami obejmującymi zarówno wysokie jak i niskie rejestry, a jego kojący głos przechodzi od szeptu do krzyku. Jego zdolności słychać szczególnie w utworze „Season Of Denial” pozostawiającym słuchaczy w słodkim odrętwieniu. „Green and Cream” serwuje ulotną nutkę orientu, co delikatnie przełamuje monumentalny charakter numeru, a zamykający płytę utwór „Perfection?”, powoli i leniwie rozwija się by w końcu przejść w zapierający dech w piersiach powtarzający się riff. Jednak to, co zostaje niezmienne we wszystkich projektach Arjena Lucassena to genialne linie klawiszy, ekscytujące solówki i właśnie charakterystyczne riffy.

Album „On This Perfect Day” stanowi niezwykłą mieszankę bodźców wyzwalających lawinę emocji. Każdy utwór jest ekscytującą przygodą. Lucassen przeprowadza słuchaczy przez piękne, skomplikowane i przestrzenne struktury poszczególnych numerów pozwalając jednocześnie na poznawanie ich we własnym tempie. Rozbudowane formy utworów narastają czyniąc każdy z nich niezapomnianym przeżyciem. Dopełnienie stanowią niezwykle mroczne teksty napisane przez Lori Linstruth, której wirtuozeria pióra z powodzeniem dorównuje nadzwyczajnym umiejętnościom muzycznym.

Gdzieś pomiędzy przestrzenią brzmienia czystego kryształu a sercem ciemności istnieje miejsce, gdzie można usłyszeć Guilt Machine. Miejsce, w którym dźwięki stają się trójwymiarowe, a uczucia nabierają barw. Tam właśnie album „On This Perfect Day” nie jest już tylko zwykłą płytą, a Czarnym Kryształem, który kusi czystością i wciąga mrokiem.

Anna Jankowiak

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.