Fotografia z przymrużeniem oka – rozmowa z Jackiem Narkielun

Fotografię traktujesz bardziej jako pasję czy pracę?

JN: Fotografia jest od wielu lat moją pasją, a to, że mogę się z niej utrzymywać jest tylko dodatkowym (sporym) plusem. Robienie zdjęć to dla mnie świetna zabawa, mam ogromny dystans do siebie, mody, otoczenia i nie lubię nadętych i poważnych ludzi.

Co chcesz przez swoje zdjęcia wyrazić? Na czym najbardziej Ci zależy kiedy fotografujesz konkretny obiekt?

JN: W fotografii interesuje mnie przede wszystkim moda, chociaż też można wśród moich prac znaleźć kilka zdjęć artystycznych. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś szuka w fotografii jakiegoś głębszego przesłania, to je znajdzie, ja daję jedynie furtki, które można otworzyć.

Co według Ciebie jest najważniejsze w robieniu zdjęć?

JN: Pomysł i kadr. Jeśli nie ma tych dwóch elementów, to nie pomoże najlepsza stylizacja i najdroższy sprzęt.

Fotografowanie czego sprawia Ci największą przyjemność?

JN: Ciekawych geometrycznych projektów przeznaczonych typowo na pokazy. Lubię niecodzienne stylizacje w zwykłych miejscach – kicz i kontrast.

foto Jacek Narkielun

Marzysz o wykonaniu sesji zdjęciowej jakiejś konkretnej osoby?

JN: Oczywiście Aldona Orłowska i może jeszcze Anja Rubik.

Jaki rodzaj zdjęć wykonujesz najchętniej – portret, fashion, glamour, akty…?

JN: Głównie fashion i portrety. Lubię dynamiczne kadry, ciekawe stylizacje, oryginalne fryzury, karkołomne pozy – gdy zdjęcie wpada w oko i pozostaje w umyśle na długo. Aktów nie robię, bo uważam, że są nudne i oklepane.

Wolisz pracować w studio czy w plenerze?

JN: Zdecydowanie plener, działam bardzo spontanicznie i większość sesji zdjęciowych wygląda u mnie tak, że z modelką/modelem spacerujemy po mieście i szukamy ciekawych miejsc na zdjęcia. Żadnego wielkiego planowania, skakania z setkami lamp i blend, przepychania się przez tłumy asystentów. Dla osób postronnych sesja u mnie musi wyglądać komicznie – siadam albo kładę się na ziemi, włażę na murki i generalnie skaczę jak pchła dookoła modelki, która wygląda jakby się z cyrku urwała.  Wiadomo, że przy większych projektach przygotowań jest o wiele więcej, nierzadko przychodzi mi również pracować w studio, ale to jednak plener jest przestrzenią, w której czuję się najlepiej.

Wzorujesz się na kimś? Podziwiasz?

JN: Kolega mówi, że jak się nie ogolę to wyglądam jak Małysz, więc mogę powiedzieć, że podziwiam Małysza. W dziedzinie fotografii nie wielbię jakichś konkretnych twórców, mam zbiór ciekawych prac, z których czerpię czasem inspiracje, ale żadnego z twórców nie znam nawet z nazwiska – ot taki zbiór zdjęć z różnych portali.

Nad czym obecnie pracujesz?

JN: W październiku ruszam z kilkoma projektami, m.in. Big Beautiful Women – chcę pokazać, że potrafię pięknie przedstawić nie tylko modelki-wieszaki, ale także naprawdę duże dziewczyny. Poza tym można się spodziewać kilku publikacji – jeden magazyn o modzie i kilka fryzjerskich. Zaczynam też studia podyplomowe na kierunku fotografia, więc może nauczę się jeszcze kilku przydatnych „trików”. [śmiech]

Życzę zatem samych sukcesów, rozwoju kariery oraz wielu wspaniałych sesji zdjęciowych, być może również z Aldoną Orłowską. Dziękuję serdecznie za rozmowę.

Patrycja Rogowska

Fan page na Facebook
Strona oficjalna artysty: www.jaceknarkielun.digartfolio.pl

 

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.