„Chicago się zmienia” – rozmowa z Ewą Koch i Alicją Nawarą ze Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce Północnej

A ile obecnie dzieci chodzi do polskich szkół? Ilu jest nauczycieli?

EK: Prowadzimy taką statystykę, od kilku lat wysyłamy do szkół kwestionariusze, szkoły nam je następnie odsyłają. W tej chwili w szkołach polskich, na wszystkich poziomach jest około 16 tysięcy dzieci. Mamy około 800 nauczycieli, 200 katechetów czyli około tysiąca edukatorów.

A jak dużo polskich dzieci nie chodzi do polskich szkół?

EK: Bardzo dużo – 60-70 proc.

Na czym oparte są te szacunki?

EK: Na spisie powszechnym, który pokazuje, ile osób przyznaje się do tego, że mówi po polsku w domu, i tym, ile mamy dzieci w Polskich szkołach.

A czy często się zdarza, że drugie i trzecie pokolenie emigrantów prowadzi swoje dzieci do szkół sobotnich?

EK: Trudno powiedzieć. Są ośrodki, gdzie przychodzą „dzieci”, które kończyły te szkoły, i przyprowadzają swoje dzieci. Oczywiście ich stopień znajomości języka polskiego jest odpowiednio niższy niż był u ich rodziców, gdy byli w tym samym wieku. I pomoc ze strony tych rodziców jest też zupełnie inna niż pokolenie wcześniej. Sama wiem, bo mam córkę, która tu się urodziła i która próbuje wychowywać swoje dzieci urodzone w związku z Amerykaninem. Usiłuje mówić do nich po polsku i jest w tym bardzo konsekwentna. Ale jej polski też ma swoje braki, więc moje wnuki będą miały tych braków odpowiednio więcej. Wierzę, że jednak się uda zachować język w trzecim pokoleniu.

Jakie są największe problemy – poza coraz mniejszą liczbą dzieci urodzonych w Polsce – z którymi się boryka szkolnictwo polskie w Chicago?

EK: Na pewno koszt wynajmu pomieszczeń. To jest sprawa trudna, bo niektóre szkoły bardzo drogo płacą, niektóre ponad 40 tys. dolarów rocznie. To jest duży wydatek. Tu działanie szkoły opiera się wyłącznie na społecznym zaangażowaniu rodziców.

A proszę mi powiedzieć, jakie czesne muszą płacić średnio rodzice?

EK: Trudno powiedzieć. W szkole, w której ja pracuję, to 315 dolarów od jednego dziecka za rok. Są szkoły, które pobierają znacznie więcej. U nas jest 200 uczniów i płacimy około 10 tys. za wynajem szkoły. A są szkoły, w których jest 400 uczniów, i płacą np. 40 tysięcy. W takiej sytuacji czesne musi być automatycznie wyższe. Z czesnego są też płaceni nauczyciele. Ale też nie ma stałej stawki. Jedne szkoły płacą nieco więcej, inne mniej, to jest różnie.

A co zmieniło się na korzyść?

AN: Mnie teraz jest dużo łatwiej. Dzięki pomocom szkolnym, dzięki szkoleniom. Wcześniej było inne nastawienie, inne potrzeby. Lekcje prowadziło się tak, jak wcześniej w Polsce. Nie mieliśmy szkoleń, nie mieliśmy możliwości podnoszenia kwalifikacji. Teraz jest inaczej. Obecnie wiele ośrodków pomaga nam w dokształcaniu się. Potrzebne nam było trochę wiedzy psychologicznej, nowoczesnego podejścia do dzieci i nauczania. Bardzo dużo nam dała Akademia Polskości zorganizowana przez Wspólnotę Polską i współpraca z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli. To nam bardzo pomogło.

W jaki sposób można by pomóc polskim szkołom w Chicago?

EK: Żeby utrzymać te szkoły na obecnym poziomie potrzeba by nam było zniesienia wiz (śmiech). Ale najbardziej – promocja języka polskiego! Znalezienie sposobu, jak dotrzeć do rodziców, którzy byliby chętni, aby kształcić swoje dzieci. My nie wiemy, jak do nich dotrzeć, bo oni już nie czytają polskich gazet, nie słuchają polskiego radia i nie chodzą do polskich kościołów.

Dziękujemy za rozmowę.

Zofia Wodniecka i Karol Chlipalski

Ewa Koch – prezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce Północnej, dyrektor szkoły im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Chicago, nauczyciel Języka Polskiego.
Alicja Nawara – geograf, autorka polonijnych podręczników do geografii, nauczyciel w szkole im. św. Maksymiliana Kolbe w Chicago.

 

Serwis „Wszystko o dwujęzyczności” jest dostępny na licencji Creative Commons znanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach projektu finansowanego w ramach konkursu „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.” realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2015. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie Współpraca z Polonią i Polakami za granicą w 2015 r.”.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

 
 

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.