Komputer uczy się na błędach (językowych)

Aby sprawić, żeby komputery i smartfony rozumiały, gdy zwracamy się do nich w obcym dla nas języku, grupa naukowców z USA postanowiła zapoznać je z …błędami, jakie mogą popełniać obcokrajowcy.

Ośmioletni Staszek od czasu do czasu bawi się smartfonem taty zadając pytania Cortanie, a ściślej mówiąc angielskojęzycznej wersji tej aplikacji, która posiadła umiejętność „rozumienia” mowy ludzkiej. Niestety w większości przypadków Cortana nie rozumie tych pytań, gdyż nie do końca poprawna angielszczyzna stanowi dla komputera problem (Staszek chodzi do amerykańskiej szkoły, mówi płynnie w tym języku, ale wciąż popełnia sporo błędów). W podobnej sytuacji, co Staszek jest prawdopodobnie wiele spośród 603 milionów (ethnologue.com) osób znających angielski, ale nie będących rodzimymi użytkownikami tego języka. Błędy gramatyczne, jakie popełniają oni mówiąc w języku Szekspira, utrudniają im – a w niektórych przypadkach wręcz uniemożliwiają – głosowe porozumiewanie się z komputerem. Jednak wkrótce może się to zmienić dzięki projektowi badawczemu realizowanemu na Massachussetts Institute of Technology (MIT). 

Jak tłumaczy Jewgienij Berzak – doktorant na wydziale inżynierii elektrycznej i nauk komputerowych MIT i główny autor projektu – większość aplikacji przetwarzających języki naturalne (a co za tym idzie umożliwiających smartfonom i komputerom wykonywać polecenia sformułowane w języku potocznym) jest opartych na zasadach uczenia się maszyn. W ramach tego „uczenia”, komputer szuka prawidłowości wśród olbrzymiej liczby danych, a następnie je analizuje i  przyswaja. Dotychczas dostarczano komputerom tylko dane zawierające materiał językowy pochodzący od rodzimych użytkowników języka angielskiego, czyli złożony ze zdań, które są w olbrzymiej większości poprawne. Tymczasem systemy, które powstałyby w oparciu o niestandardowy angielski, mogłyby lepiej wyczuwać typowe błędy nierodzimych użytkowników języka angielskiego, np. tendencje do opuszczania lub nadużywania przysłówków, mylenia czasów, zastępowania czasowników posiłkowych innymi itp.

Baza danych, którą stworzyli w ramach projektu badacze z MIT, zawiera 5 124 zdania zaczerpnięte z wypracowań napisanych przez osoby uczące się języka angielskiego. Grupa autorów wypracowań składała się – w równych proporcjach – z rodzimych użytkowników 10 najpopularniejszych języków świata (poza angielskim), którymi włada mniej więcej 40 proc. ludzkości. Każde ze zdań przetwarzanych przez komputer zawierało co najmniej jeden błąd gramatyczny i zostało opisane przez grupę studentów według szczegółowej instrukcji opracowanej przez Berzaka i współpracujących z nim językoznawców. Anotacje zawierały informacje nt. każdego słowa – jego formy gramatycznej (liczby, rodzaju, osoby, stopnia itp.), a także związków z innymi wyrazami w ramach danego zdania. Ten szczegółowy sposób opisu miał komputerowi pomóc w analizie dostarczonego materiału. Opracowanie wytycznych, jak tworzyć anotacje wymagało sporego wysiłku koncepcyjnego z tego względu, że błędy gramatyczne mogą sprawić, że funkcje poszczególnych słów w ramach zdania są trudne do interpretacji. Kluczowa była tu także jednolitość opisu, bowiem komputer nie jest w stanie poprawnie zanalizować materiału, jeśli dostarczone mu dane zostaną opisane na różne sposoby. 

Nie jest to jednak pierwszy projekt realizowany przez Jewgienija Berzaka na MIT, w ramach którego na warsztat zostały wzięte błędy popełniane przez nierodzimych użytkowników języka angielskiego. Wcześniej pochodzący z Rosji doktorant analizował błędy użytkowników różnych języków piszących po angielsku. Prawidłowości w ten sposób odkryte pozwoliły wysnuć cały szereg bardzo ciekawych wniosków, o których pisaliśmy w innym miejscu (por. Językoznawstwo z komputera).

 

Karol Chlipalski

 

Serwis Wszystko o dwujęzyczności jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach zlecania przez Kancelarię Senatu zadań w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2016 roku. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o zleceniu zadania publicznego przez Kancelarię Senatu oraz  przyznaniu dotacji na jego wykonanie w 2016 r.

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.