Oko prawdę ci powie

Najprawdopodobniej mylą się wszyscy ci, którzy są przekonani, że najpierw myślą, a dopiero później zaczynają mówić – wynika z badań przeprowadzonych w Instytucie Maksa Plancka.

Bardzo często zaczynamy mówić… nie wiedząc, co właściwie chcemy powiedzieć. Prof. Antje Meyer z Instytutu Psycholingwistyki im. Maksa Plancka w holenderskim Nijmegen postanowiła zbadać to, w jaki sposób planujemy wypowiedzi, i jakie czynniki mogą ten proces usprawnić. Ciekawy jest nie tylko sam temat, ale też metody badań…

Jedną z technik wykorzystywanych przez zespół prof. Meyer jest okulografia czyli śledzenie ruchów gałek ocznych, metoda ta często nazywana jest z angielska eyetrackingiem. Okulografia polega na rejestrowaniu za pomocą specjalnych kamer tego, na co patrzą badani. Najnowocześniejsze okulografy pozwalają na zbieranie informacji nawet z dokładnością do milisekund! Dzięki temu można sprawdzić, na co spoglądają uczestnicy badania, wypowiadając określone zdanie.

Wyobraźmy sobie taki eksperyment: na ekranie komputera wyświetlany jest rysunek przedstawiający psa gryzącego listonosza w nogę. Zadaniem badanych jest opowiedzenie o tej ilustracji. Teoretycznie, jeśli badani planują wypowiedzi z wyprzedzeniem, powinni najpierw przyglądnąć się kluczowym fragmentom obrazka zanim zaczną o nich mówić – obejrzeć psa i jego mordę i zęby zatopione w nodze listonosza, a dopiero później przyglądać się listonoszowi. Ale robią inaczej: jednocześnie patrzą i na psa i na listonosza, i mówią o tym, co właśnie widzą… A zatem zaczynając zdanie, nie wiedząc jeszcze, jak ono się skończy!

Uczestnicy innego badania prowadzonego przez zespół prof. Meyer nazywali prezentowane przedmioty, jednocześnie słysząc w słuchawkach odczytywane przez eksperymentatora słowa. Okazało się, że równoległe słuchanie i nazywanie sprawiło, że badani nie zapamiętywali słyszanych słów! Taki wynik ma też pewne – nieco przykre – konsekwencje dla codziennych czynności. Skoro nie potrafimy jednocześnie mówić i słuchać czegoś innego, nie powinniśmy w trakcie słuchanego wykładu szykować się do zadawania pytań!

Co ciekawe, są jednak pewne czynności, których wykonywanie nie zakłóca naszej mowy, a a wręcz ją wspomaga. Jedną z nich jest… umiarkowana aktywność fizyczna! Badani, którzy nazywając obrazki chodzili po bieżni, szybciej przywoływali nazwy obiektów niż osoby, które w trakcie eksperymentu siedziały na krześle. Taki wynik nas zaskoczył – przyznaje prof. Meyer. Teraz sądzimy, że aktywność fizyczna działa jak dodatkowy bodziec i zwiększa naszą uwagę, dzięki czemu pomaga skupić się na zadaniu – dodaje. Może w takim razie podczas rozmów telefonicznych warto spacerować? Przyniesie to i korzyści zdrowotne – wszak lekarze od dawna zalecają codziennie spacery – i poprawi nasze skupienie na rozmowie.

Magdalena Łuniewska

Na podstawie: Veenstra, A., Meyer, A. S., & Acheson, D. J. (2015). Effects of parallel planning on agreement production. Acta Psychologica, 162, 29-39. doi:10.1016/j.actpsy.2015.09.011.

 

 

Serwis Wszystko o dwujęzyczności jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Uniwersytetu Warszawskiego. Utwór powstał w ramach zlecania przez Kancelarię Senatu zadań w zakresie opieki nad Polonią i Polakami za granicą w 2016 roku. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o zleceniu zadania publicznego przez Kancelarię Senatu oraz  przyznaniu dotacji na jego wykonanie w 2016 r.

 
 
 
 
 

 

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.