Niebo w gębie – tynieckie przysmaki od Benedyktynów
Ora et Labora czyli módl się i pracuj, a przy tym bądź pomocny innym. Tę maksymę tynieccy mnisi przekładają na praktykę dostarczając na rynek ekologiczne przysmaki, które dostępne są już w całej Polsce, także przez Internet.
Będąc w Krakowie warto wybrać się do opactwa, aby na własne oczy przekonać się jak można połączyć życie duchowe z użytecznością dla społeczeństwa, co z pewnością czynią bracia Benedyktyni propagując zdrową żywność i dbając o to, aby stare receptury przetrwały kolejne wieki. Kawiarnia i sklep znajdują się na tarasie, z którego można podziwiać widoki na piękne okolice. Kościół, krużganek oraz południowe skrzydło klasztoru – Lapidarium, gdzie mieści się ekspozycja zabytków związanych z historią tynieckiego Opactwa można zwiedzić. Grupy zagraniczne są oprowadzane w językach: angielskim, niemieckim, francuskim, włoskim i rosyjskim.
Najpopularniejszy, wśród szerokiej oferty produktów jest chleb pielgrzymi wypiekany z ciemnej mąki pszennej i żytniej z dodatkiem dużej ilości owoców suszonych według starej receptury szwajcarskiego klasztoru benedyktyńskiego w Fishingen. Figi, gruszki, jabłka, śliwki, morele, rodzynki, orzechy, a przy tym żadnych polepszaczy piekarskich, barwników ani konserwantów – to mnisi sekret popularności wypieków, które zachowują świeżość przez około dwa tygodnie.
Wśród konfitur króluje ‘Brzytewka’ czyli wiśnie w rumie. Niepowtarzalny smak, nieporównywalny do żadnej innej konfitury zapewnił przetworom nagrodę w XV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Promocyjnego Agro Polska, którego uroczysta gala odbyła się na Zamku w Łańcucie w maju 2008. Oprócz ‘Brzytewki’ wyróżniono także Cukierki Tynieckie św. Hildegardy na niemoce wszelakie – warzone z werbeny, imbiru, cynamonu, goździków, owoców anyżu i kopru oraz korzenia lukrecji.
{gallery}prodbenedykt{/gallery}
Cóż poradzić, że Boże Narodzenie już za kilka tygodni, jedzenia będzie mnóstwo, a tutaj jeszcze takie pokusy kulinarne się czają. Mnisich przysmaków odmawiać sobie byłoby jednak grzechem, trzeba więc kupić i delektować podniebienie. Zakupy w benedyktyńskim sklepie internetowym www.benedicite.pl mogą być zatem inspiracją na przepyszne prezenty dla najbliższych.
Podczas ostatniej wizyty w Polsce udało mi się zdobyć kilka niebiańskich delicji. Moje ulubione wyroby to produkt siostry Heleny, czyli konfitura z płatków róży, która dosłownie rozpływa się w ustach, a dzięki niej naleśniki stają się prawdziwym rarytasem oraz sok jabłkowy z cynamonem, dosładzany miodem. Dzięki wizycie u Benedyktynów przypomniało mi się dzieciństwo i domowej roboty nektar z papierówek.
Joanna Gulbinska