Dobra kłótnia. Czy istnieje coś takiego?

Kłótnie kojarzą nam się z czymś złym. Wyobrażamy sobie, że idealny związek to taki, w którym partnerzy się nie kłócą. Nic bardziej mylnego! Nawet w najbardziej zgodnym i dopasowanym związku pojawiają się konflikty i napięcia. Gdy nie są one rozładowywane i konfrontowane z partnerem, zaczynają narastać, zamieniają się w truciznę po cichu psującą relację.

Kłótnia jest nierozerwalnym elementem dobrego związku. Dobra kłótnia będzie oczyszczeniem, rozładowaniem napięć i narzędziem budowania zasad w związku. Haczyk tkwi w słowie “dobra”. Niestety aby taka była, musimy się postarać.

NA DOBRY POCZĄTEK?
Ważne jest, aby wiedzieć o co się kłócimy. Z czym mamy problem? Co nam nie pasuje? Należy pamiętać, że nasz partner może nie zdawać sobie sprawy z tego, że coś nam nie odpowiada, dlatego istotne jest, aby jasno powiedzieć w czym tkwi problem.

Powinniśmy również zwrócić uwagę na to, jakim językiem mówimy, czy wyrażamy swoje zdanie wystarczająco jasno i wyczerpująco. Warto nawet przećwiczyć sobie samemu przed lustrem formułowanie problemu, zastanowić się, czy jest on zrozumiały. Jeśli mamy z tym problem może warto zwrócić się do psychologa i skorzystać z terapii par, nawet jeśli w Twojej okolicy nie ma odpowiedniego terapeuty możesz skorzystać z terapii par online.

GDZIE I KIEDY?
Musimy zadbać o odpowiednie otoczenie – kłótnia w drodze do pracy w samochodzie, lub w centrum handlowym nie jest dobrym pomysłem. Najlepiej w takich sytuacjach wcisnąć “pauzę” i ustalić z partnerem, że wrócicie do tematu w bardziej dogodnych warunkach. Najlepiej, aby kłótnia nie odbywała się przy świadkach, ani w pośpiechu. Może wpłynąć to na szczerość lub swobodę którejś ze stron. Dobrym otoczeniem będzie mieszkanie, miejsce w którym oboje czujecie się komfortowo. Powinniście również ustalić taki czas, w którym żadne z Was nie będzie rozproszone inną czynnością. Jest to inwestycja we wspólne zrozumienie i pojednanie, nawet jeśli nieprzyjemna i okupiona poświęceniem, musimy się na niej skupić.

JAK?
Mamy już odpowiedni czas i miejsce. Mamy również odpowiednio ujęty jasny temat na który chcemy rozmawiać. Co teraz? Istnieje kilka reguł o których musimy pamiętać. Są to zasady które możemy również nałożyć na nasze codzienne życie i relacje z ludźmi. Tutaj jednak omówimy je w kontekście konfliktu:

Dialog – pamiętamy, że jesteśmy tylko jedną ze stron. Nasz partner musi mieć przestrzeń do wyrażenia własnej opinii i odniesienie się do tego co mówisz.

Empatia – staramy wczuć się w punkt widzenia partnera. Wyobrażamy sobie jak byśmy czuli się na jego miejscu. Zrozumienie przez poznanie jego emocji pomaga w rozwiązaniu problemu jednocześnie zbliżając do nas do siebie.

Szczerość – nic nie ukrywamy. Przemilczenie któregoś z aspektów sporu może doraźnie wydać się wygodnym rozwiązaniem, ale sprawia, że nie zamykamy sprawy do końca, nie oczyszczamy atmosfery, a to może doprowadzić do tego, że przy następnej kłótni nie powstrzymamy się od stwierdzeń typu…

”Ty zawsze”, “Ty nigdy” – są to sformułowania zakazane! Kłócimy się o to, co jest tu i teraz. Rozwiązując konflikty na bieżąco zmniejszymy pokusę użycia tych zdań w przyszłości. Nikt nie lubi słyszeć tak generalnych stwierdzeń z ust partnera. Są one oceniające, nie dają przestrzeni na zmianę. Wywołują bunt pt. “Skoro zawszę taki/taka jestem to znaczy, że tak mam i już!”. Chyba nie taki efekt chcemy osiągnąć, prawda?

“Gdy się tak zachowujesz, czuję…”, “uważam, że…” – taka budowa zdania pokazuje nasze uczucia i emocje, nie ocenia z góry, przestawia partnerowi nasze zdanie bez kategorycznego charakteru. Jest ona więc jak najbardziej wskazana. Mówmy o zachowaniach, nie o cechach. Jednocześnie nazywajmy jasno swoje emocje związane z tymi zachowaniami. To pomoże partnerowi zrozumieć nasze uczucia.

Nie porównujemy się do innych par. Związki naszych znajomych nie są takie same jak nasz, każda relacja pracuje na własnych zasadach i porównywanie ich ze sobą nie dość, że jest niezasadne, to jeszcze wzbudza złość i poczucie niezrozumienia.

Nie grozimy sobie, nie stawiamy ultimatum- jest to forma agresji emocjonalnej na której nie da się oczyścić konfliktu. Jeśli jedna ze stron jest w lęku – np. o utratę związku, może zgodzić się na rozwiązania które wcale jej nie odpowiadają. To nie prowadzi do poprawy w związku.

Szanujemy się! Wydaje się to dość oczywiste, jednak nie można tego pominąć. Nie gramy na emocjach, nie wyzywamy się, nie stosujemy wobec siebie przemocy. W nerwach czasami tracimy nad sobą kontrolę, warto wtedy przerwać kłótnię i poczekać aż się uspokoimy. Niestety raz wypowiedzianych słów nie da się cofnąć. Nawet gdy zapewnimy partnera, że wcale tak nie uważamy, że to tylko złość, może być tak, że partner będzie nosił te słowa w sobie jeszcze długi czas.

NA ZAKOŃCZENIE
Każda kłótnia powinna zostać zamknięta. Koniec kłótni jest wtedy, gdy dochodzimy do wspólnych wniosków, ustalamy co było nie tak i jak zamierzamy sobie z tym radzić w przyszłości. Oczywiście rzadko kiedy obie strony będą stuprocentowo zadowolone z wniosków. Oboje prawdopodobnie będziecie musieli z czegoś zrezygnować! I jest to naturalne i dobre, ponieważ rezygnujecie z tego na rzecz Waszej relacji.

Pamiętajmy, że kłótni nie ma strony wygranej i przegranej. Z kłótni wychodzimy jako para. Para która jest bogatsza o pewne przeżycie i lepiej się rozumie.

CO Z DZIEĆMI?
Na zakończenie warto jeszcze wspomnieć o jednym aspekcie. Rodzice często zastanawiają się jak zachowywać się, gdy konflikt pojawia się w obecności dziecka. Często słyszy się o tym, że dziecko nie powinno oglądać kłótni rodziców. Ich jedność i zgodność jest poniekąd podstawą poczucia bezpieczeństwa dziecka. Jednak należy pamiętać, że dziecko obserwując relacje mamy i taty, uczy się prawidłowych zachowań związkowych. Czy chcemy, aby nasza pociecha wychowywała się w przekonaniu, że kłótnie nie istnieją, a jak już się pojawiają, to są czymś strasznym? Może jeśli nauczymy się dobrze kłócić jako para, pokażemy dziecku jak powinno się rozwiązywać spory. Dziecko widząc, że świat się nie kończy gdy mama i tata się kłócą, że różni ludzie mają prawo do różnych opinii, a że po kłótni dalej się kochają, nabierze niezbędnej wiedzy przydatnej nie tylko w związku, ale w codziennym życiu społecznym.

Autor: Maria Stefańska – Ukończyła studia psychologiczne w specjalności psychoterapia i terapia seksualna z tytułem magistra. Jest w trakcie studiów podyplomowych na kierunku seksuologia kliniczna na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Ukończyła również Szkolenie Edukatora Seksualnego. Pracuje głównie w obszarze edukacji seksualnej, ale również interesuje się tematyką tożsamości seksualnej, relacji partnerskich i zaburzeń preferencji seksualnych.

Profesjonalną poradę online na ten, i wiele innych tematów, można otrzymać na stronie e-poradnia.com.

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.