Aksjomat komiczny

Wydawać by się mogło, że niewchodzenie do tej samej rzeki to coś na kształt prawdy objawionej. Nie wiem na ile prawda jest prawdziwa, a objawienie faktem, a na ile złudzeniem. Wiem, że każdy ma swoją prawdę, że tak jak w przysłowiu wypływa ona na wierzch prędzej, czy później.

Ale prawda ulega polaryzacji, każda z prawd jednostkowych posiada cechy własne nader odmienne. Wszystkie z nich na wskroś przerośnięte środowiskowymi uzależnieniami, nacechowane są bagażem emocji, tak bardzo prawdziwych jak subiektywnych.

To wszystko, (przy czym warto nadmienić, że jest to jedynie kropla w morzu) powoduje, że prawdy mają bieguny, są jakoby namagnetyzowane, co w istocie sprawia, że wypływając na powierzchnie oceanu pełnego lejącej się z naszych ust wody, odpychają się wzajemnie. Obiektywizm jest mitem. Takim samym jak ten, który każe nam wierzyć, że fotografia pokazuje życie i martwą naturę w sposób prawdziwy i niezmieniony, uwieczniwszy chwile, banalnie sugerując, że obiektyw [sic!] nie kłamie.

Zdają się Ci wszyscy sugeranci zapominać, że obiektyw sam w sobie, w swej platońskiej idei, może spełniałby rolę mu nadaną przez demiurga, ale w ręku człowieka traci swe właściwości, stając się niczym innym jak tylko subiektywem.

Zaiste znamienny jest fakt (bo przecież nie li tylko teoria), że prawda w ręku człowieka traci, gubi swoja istotę – prawdziwość. Nie zamierzam wchodzić do tej samej rzeki, więc postaram się nie wyjałowić tego wątku. Chociaż nasuwa się w tym miejscu refleksja, że w zasadzie do tej samej rzeki wejść można, toż przecież tylko woda będzie inna. I co? Nic. To prawda i to prawda. Jakiś z tego wniosek?

Niekoniecznie.

Kamil Chechłacz

http://destylernia.blox.pl/html 

Fot. Wojtek Wójcik

www.santuri.pl

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.