Pomóżmy Jackowi Grygierowi, współtwórcy Opinii, wrócić do Polski…

Każdy kto znał Jacka wie, że był niezwykle skromnym i dobrym Człowiekiem. Żył wśród nas, był kiedy Go potrzebowaliśmy i nigdy nie odmawiał pomocy. Osobiście mam wrażenie, że był bardziej dla nas, niż my dla Niego. Wysłuchiwał naszych narzekań, smutków, radości ale sam nikogo nie obarczał własnymi problemami. To był właśnie Jacek – skryty, spokojny i do samego końca, myślący o innych. Zapewne każdy z nas ma mnóstwo wspomnień z Nim związanych.

Mocno wierzyliśmy, że uda się Mu wygrać, że pokona chorobę i zaśmieje się jej prosto w twarz. Mimo to, poruszaliśmy trudne i bardzo egzystencjalne tematy. Pisząc „my” mam na myśli Tatę, Siostrę Johannę, Kuzynkę, Przyjaciół, Znajomych i tych, którzy byli z Nim do końca. Pytany o Jego ostatnią wolę, mówił: „Nie martw się, wszystko jest tak załatwione, że nikt nie będzie miał problemu”. A jak miało być? Ciało miało trafić na uniwersytet, aby młodzi studenci medycyny mogli się czegoś nauczyć (ciekawe ilu z nas zdecydowałoby się na taki krok?), potem Jego prochy miały wrócić do Rodziny i zgodnie z Jego wolą, spocząć w grobowcu obok Babci i Dziadka. Oznaczało to, że nie musiał martwić się o koszty, nie musiał też odkładać czy przygotowywać Rodzinę na ogromny wydatek. Miał odejść tak jak żył, po cichu, dając z Siebie wszystko. Miał pozostać tylko ból, smutek i pustka, której nic, nigdy nie wypełni. Niestety, tak się nie stało. Uniwersytet wycofał się…

Minął już tydzień od Jego odejścia. Mocno wierzę, że jest już tam, gdzie nie ma bólu, trosk i tego wszystkiego, co złe. Jednak patrząc po ludzku, Jego ciało ciągle jest wśród nas. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność. Trzeba spełnić ostatnią wolę Jacka i złożyć Jego prochy obok Babci i Dziadka na cmentarzu w Chojnie. Będzie to ostatnia ziemska podróż Jacka do Ojczyzny…

Koszt takiej podróży to 1500 GBP. Dużo czy mało, to nie ma znaczenia i nie dyskutujmy o tym proszę. Najważniejsze jest to, że my – piszę to z duma – przyjaciele Jacka, chcemy pomóc Jego Tacie i Siostrze Johannie zebrać tą kwotę. Wielu z Was – Przyjaciół, Znajomych, deklarowało chęć pomocy. Dlatego zwracamy się teraz z prośbą do Was o wsparcie finansowe. Oczywiście nie musicie, ale jeśli chcecie i możecie, to proszę dorzućcie swój datek.

Jak pomóc?

1. PayPal – forjacek.g@gmail.com

Za jego pomocą można wpłacić nawet najdrobniejszą kwotę. Ważne jest, aby podczas przelewania pieniążków wybrać opcję „Send money to friends or family”. Dzięki temu nie będzie dodatkowych opłat.

Pieniądze z PayPal zostaną przekazane najprawdopodobniej bezpośrednio na konto firmy pogrzebowej. Staramy się również otworzyć oddzielne konto bankowe, tak, aby wszystko było klarowne i służyło tylko do tej zbiórki. To jednak może potrwać kilka dni, a my nie możemy i nie chcemy tyle czekać.

Oczywiście na bieżąco będziecie informowani o stanie konta, na koniec zbiórki udostępnię też potrzebne wyciągi.

2. W najbliższą niedzielę w godzinach 15:00-16:00 (17.05.15) będzie można przynieść pieniądze osobiście i wrzucić do puszki w Kościele gdzie odbędzie się zebranie SPK Limited.

Adres:
Polish Parish Centre
Wakerley Road
LE5 4WD

3. Wystawimy również puszkę w polskim sklepie “Polish Grocery”.
Adres:
31-33 Narborough Road
LE3 0LE

4. Datki do puszki można wrzucić również w polskim sklepie w Wigston „U Marty”
Adres:
60 Leicester Road
LE18 1DR
Wigston

Proszę, pomóżmy wrócić Jackowi do Kraju. Poza tym, że zrobimy zbiórkę i pomożemy pokryć koszty, nie możemy dla Niego zrobić już więcej nic.

Msza Święta w intencji Jacka o pokój Jego duszy zostanie odprawiona 21.06.2015 o godzinie 17:00 w polskiej Parafii w Leicester.

Rodzina i Przyjaciele

 

 

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.